Geoblog.pl    latinapolaca    Podróże    Ameryka Centralna i Południowa - 6 miesięcy    Granica z Kostaryki do Nikaragui i dalsza podroz chicken busem;-)
Zwiń mapę
2012
15
mar

Granica z Kostaryki do Nikaragui i dalsza podroz chicken busem;-)

 
Nikaragua
Nikaragua, Peñas Blancas
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13185 km
 
Z Tamarindo, aby dojechac na granice z Nikaragua, musialam zawrocic poraz kolejny do Liberii, a stad juz wziac autobus bezposrednio do Penas Blancas (granica). Bardzo nie lubie zawracac w te same miejsca, jesli ma to byc tylko przejazd tranzytowy i nie ma w danej miejscowosci nic ciekawego. Tu jednak komunikacja nie jest tak zorganizowana, jak w krajach europejskich i nalezy miec wiele cierpliwosci.

Na granicy kolejne formalnosci. Nie przypominam sobie, czy musialam cos zaplacic za wyjazd z Kostaryki. Wydaje mi sie, ze nie bylo to konieczne. Natomiast za wjazd do Nikaragui nalezalo zaplacic 10 usd i dodatkowe 2 usd, ale nie wytlumaczono mi tak naprawde za co.
Zapytalam celnika, a on mi podal tylko jakis numer artykulu i urwal romowe. Ja, jak to ja,oczekiwalam konkretnego wyjasnienia, bo nie rozumiem ich przepisow i na pewno nie znam na pamiec ich artykulow. Celnik strasznie sie oburzyl i krzyczal, ze jesli nie chce zaplacic, awroci mnie do Kostaryki i na tym moja przygoda z Nikaragua sie zakonczy. Powiedzialam mu, ze nie jest dla mnie problemem oplata, tylko szukalam wyjasnienia. Dalam mu te 10 dolcow i sie uspokoilam, bo zalezalo mi na wjezdzie do Nikaragui. Tak naprawde mialam ochote zrobic powazna awanture i porozmawiac z jego szefem, ale obawialam sie, ze to moze tylko mi zaszkodzic. Bardzo mile przywitanie ze strony Nikaragui.

Zaraz po przekroczeniu granicy znajduje sie terminal autobusowy i bank, w ktorym poraz kolejny nalezy zaopatrzyc sie w panstwowa monete - tym razem kostaryjskie colony zamienilam na nikaragujska cordobe. Dosyc to skomplikowane z tymi walutami. Jeszcze w Kostaryce mozna bylo bardzo latwo przeliczyc colony na dolary, tu jest to juz bardziej skomplikowane i trzeba poslugiwac sie kalkulatorem. Do wszystkiego jednak mozna sie szybko przyzwyczaic.

Moim kolejnym celem podrozy byla turystyczna miescowosc San Juan del Sur, o ktorym wspomnieli mi inni poznani wczesniej turysci.
Nie ma bezposredniego autobusu z granicy, jednak jest autobus do Rivas, ktory krzyzuje z ulica do San Juan i tam mozna wysiasc i zlapac kolejny docelowy autobus.
Tu juz ludzie okazali sie bardzo przyjazni i bardzo rozni od tych z Panamy i Kostaryki. Wkoncu znowu pojawili sie mulaci. Do tego wszyscy bardzo przyjaznie nastawieni do turystow. Juz wiedzialam, ze mi sie tu spodoba. Szybko zapomnialam o nieprzyjemnym celniku z granicy i nastawilam sie pozytywnie na moja podroz w Nikaragui.

CHICKEN BUS (SCHOOL BUS)
...Chcialam zrobic jakis oddzielny watek tylko na temat chicken busow, bo jest to bardzo interesujacy temat. Aby jednak nie umknelo mojej pamieci, wpisze to w tej czesci podrozy ...

Autobusy niczym nie roznia sie od tych z Kostaryki czy Panamy. Wszedzie spotyka sie stare amerykanskie zolte school busy z dawnych czasow, ktore pol wieku temu zakonczyly swoja dzialalnosc na terenie Stanow i zostaly sprowadzone do Ameryki Centralnej, gdzie sluza po dzis dzien. W Panamie nazywa sie je "diablo rojo", czyli czerwony diabel. Sa cale kolorowe, do tego w nocy oswietlone sa jak choinka. Chyba nawet choinki sie w ten sposob nie upieksza, bo nadmiar kolorow raczej moze zagrozic jej atrakcyjnosci. Wszystkie te autobusy udekorowane roznymi napisami, przede wszystkim religijnymi., jak np "niech Bog poblogoslawi ten autobus","tylko w Bogu nadzieja", "Bog jedynym przyjacielem". Nie wiem dlaczego takie dekoracje, skoro ich zycie codzienne wcale nie przypomina takiego poboznego...
Glowna charakterystyka tych autobusow sa poobijane szyby, rozerwana tapicerka na siedzeniach, tak ze az widoczna jest gabka, grzwi otwierane sa czesto na korbke, podloga jest z blach, wszedzie widoczne sa wystajace druty. W niektorych krajach jest wlaczona muzyka na caly regulator, w innych jest troche spokojniej, ale kazdy pasazer wlacza swoja muzyczke z komorki, ze i tak jest gwarno. Do tego wszystkie sa bardzo zatloczone. Jesli miejsc siedzacych jest dla 50 osob, to zmiesci sie w nim nawet i 200 osob. Kazdy, kto ma ochote pojechac w tym tloku, znajdzie miejsce dla siebie;-) To tylko jedne z wymienionych punktow.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 93 wpisy93 21 komentarzy21 129 zdjęć129 0 plików multimedialnych0