Geoblog.pl    latinapolaca    Podróże    Ameryka Centralna i Południowa - 6 miesięcy    Playa Tamarindo
Zwiń mapę
2012
13
mar

Playa Tamarindo

 
Kostaryka
Kostaryka, Tamarindo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13085 km
 
Wyjezdzajac z Monteverde, planowalam udac sie bezposrednio na granice z Nikaragua. Juz od kilku dni tylko o tym mowie i jakos ciezko mi opuscic Kostaryke. To piekny kraj, najbardziej turystyczny z calej Ameryki Srodkowej, bo ma wiele do zaoferowania. Jest czysty, pelno gor, zieleni i cudowne plaze. Do tego slonecznie przez caly rok. Jedyny minus, to wygorowane ceny jak na Ameryke Lacinska, ktora nalezy do tych biedniejszych krajow. Dobrze jednak, ze te kraje sie rozwijaja...

Aby dojechac do granicy, nalezy udac sie najpierw z Monteverde do Liberii, a stamtad juz bezposrednio mozna dojechac do frontery w Penas Blancas.

Krotko przed dojazdem do Liberii, zdecydowalam sie jednak zmienic kierunek podrozy. Bedac w Santa Teresa, planowalam udac sie do kolejnej nadmorskiej miejscowosci Tamarindo. Jest ona jedna ze slynniejszych na wybrzezu Kostaryki. Wczesniej planowalam sie na nia dostac bezaposrednio z Santa teresy, poniewaz odleglosc nie wydawala sie zbyt wielka, moze ze 3 godzinki autobusem. Z tego jednak wzgledu, ze nie ma drogi laczacej te miasta, aby dostac sie do kolejnego, nalezy pokonac dluga i skomplikowana podroz. Teraz bedac w Liberii, moglam wziac tylko jeden autobus i dojechac stad w 2 godziny na plaze. Po dosc chlodnym Monteverde, bardzo mi zalezalo, aby udac sie poraz ostatni na plaze Kostaryki.

Do Tamarindo dotarlam po okolo 3,5 godziny, a nie we dwie jak obiecywano. Do tego juz sie przyzwyczailam, ze zawsze nalezy do czasu podrozy doliczyc od godziny wzwyz.
W autobusie poznalam trzy fajne dziewczyny z Argentyny. Planowaly wybrac sie w pozniejszym terminie do Panamy i w inne miejsca na Kostaryce, ktore ja juz odwiedzilam i tak moglam dac im pewne wskazowki. Zdecydowalysmy sie tez wspolnie poszukac jakiego hostelu. Zatrzymalysmy sie w Oveja Negra, czyli w czarnej owcy. Bardzo sympatyczny hostel, ale nie nalezy do najtanszych. Niestety w Kostaryce nic nie jest tanie, a juz na pewno nie w Tamarindo. To piekna mala miejscowosc nad Pacyfikiem z licznymi hotelami all inclusive. To miejsce bylo naprawde ekskluzywne w porownaniu do innych przeze mnie odwiedzonych miejscowosci w Kostaryce.
Tamarindo ma ciekawa bardzo dluga plaze w samym centrum. Jest jednak o wiele wiecej pieknych plaz w okolicy, na ktore mozna dojechac w bardzo krotkim czasie podmiejskim autobusem. Ja wybralam sie na playa Langosta, ktora jest jedna z glownych plaz dla surfistow w tym rejonie. Plaza cudowna, spokojna. Tu poraz pierwszy zobaczylam kolorowe ptaszki, jakich nie moglam sie doszukac w calej Kostaryce, a o ktorych tak glosno. Przy plazy znajduje sie tylko jeden hotel all inclusive. Naprawde jest to bardzo spokojne miejsce. Polecam wszystkim wybierajacym sie do Tamarindo, aby uciekali od miejskiej plazy, bo te pobliskie maja o wiele wiecej do zaoferowania.

Zycie nocne Tamarindo mnie nie zachwycilo. Sa jedynie dwie dyskoteki, w ktorych jest masa Amerykancow, jak i w calym miescie. To takie miejsce wypadowe dla Kanadyjczykow i Amerykancow ze Stanow, ktorzy przybywaja tu tylko na tydzien czy dwa i nie potrzebuja niczego wiecej, poza alkoholem,imprezami i plaza. Ja oczekuje czegos wiecej od swojej podrozy.

W Tamarindo zostalam dwa dni i stad juz ostatecznie udalam sie na granice z Nikaragua.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 93 wpisy93 21 komentarzy21 129 zdjęć129 0 plików multimedialnych0