El Salvador to maluski kraj, przejechalam go wzdluz podczas drogi z Hondurasu do Gwatemali. Z moich obserwacji wynika jedynie tyle, ze to bardzo zaniedbane panstwo. Przy ulicach rozciagaja sie plantacje bananow, a pod nimi....smieci. Wszedzie pelno odpadow wszelkiego typu, butelki z niespuszczonym powietrzem, puszki itp. Po drodze widac rowniez niedokonczone domy, wszystkie bardzo prowizorycznie wykonane, tak jakby zabraklo cegiel. Jedna sciana wieksza od drugiej, brakuje szyb w oknach, ale to chyba ze wzgledu na tropikalny klimat. Zamiast szyb dziury. Dachy zastepuja folie, deski, badz jak ktos ma wiecej gotowki, moze zabezpieczyc sufit blachami. Jest to obraz pojawiajacy sie nie tylko w Salwadorze, jednak przypadek smieci najbardziej tutaj rzucil mi sie w oczy. Poza tym jest to kraj, w ktorym jest wiele gor i wulkanow. Mowi sie, ze Salwador to rowniez bardzo niebezpieczny w dziesiejszych czasach kraj, ze wzgledu na mafie i przemyt narkotykow. Ja zdecydowalam sie na podroz do Gwatemali, ktora nalezy do tej trojcy (Honduras, Salwador i Gwatemala), slynacej z przemytu narkotykow i mafii. Gwatemala jest jednak dosc popularna destynacja turystyczna i mam nadzieje, ze bedzie tu wiecej ochrony.