O Bocas del Toro mowi kazdy turysta wybierajacy sie do Panamy. Jest to archipelag wysp z karaibskimi rytmami i plażami wsrod palm. Sa tu niezłe warunki do snorkelingu i surfingu.
Ja troszke rozczarowalam sie na poczatku, jak dotarlismy do portu, bo okazalo sie, ze Bocas to mmale miasteczko nadmorskie i na plaze nalezy dojechac busem badz tez rowerkiem.
Zostawilam rzeczy w hostelu i wypozyczylam rower, aby troche zwiedzic okolice. Pogoda jednak mi nie sprzyjala,bo padal deszcz. Jednak wytrwale dotarlam do plazy i moglam skorzystac z kapieli, co od razu poprailo mi nastroj. Deszcz rowniez ustal.
Kolejnego dnia wybralam sie juz busem na druga strone wyspy na piekna plaze Bocas del Dragon. Morze jednak w tym czasie bylo niespokojne i nie bylo warunkow do snorkelingu, jednak sama kapiel byla bardzo przyjemna.
Wieczorkiem milo spedza sie czas w barach z typowa dla wybrzeza muzyka reggae.