Aby przedostac sie na wyspy Bocas del Toro, nalezy wziac wodna taksowke z Almirante. Dotarlam tu poznym wieczorem, a ostatnia lancha (lodka) odplywa o 18 wieczorem, wiec zostalam na nocleg w tanim hosteliku, ktorego nazwy jednak nie pamietam. Almirante jest bardzo biedne. Po drodze widzialam tylko rozpadajace sie domy, wiele z nich usytuowanych jest na palach na rzece. Zastanawia mnie fakt, ze kawalek dalej oddalone wyspy sa rajem dla turystow, rzad inwestuje w ich wizerunek,a nie pomaga innym mieszkancom wlasnego kraju.